Reglamentacja: Gra na Kartki
Rok pierwszego wydania: 2014
Liczba graczy: 3-5
Wiek: od 10 lat
Czas gry: ok 30 min.
Projektant: Karol Madaj
Kategoria: ekonomiczne, edukacyjne
Mechanika: trading, set collection
Ocena BGG: 6.61 (14 użytkowników)
Wydawca: Instytut Pamięci Narodowej
Polskie wydanie (2014)
Opis gry
Instytut Pamięci Narodowej przedstawia nową grę planszową twórców Kolejki.Jeżeli zdecydujecie się na rozgrywkę, czeka Was trudne zadanie. Cofacie się do czasów PRL, by zimą 1983 roku powalczyć o dodatkowe kartki na mięso, cukier i inne dobra. Waszym zadaniem jest zrobienie zakupów przed zapowiedzianą wizytą gości. Niestety towar w sklepie jest reglamentowany, a kartki z przydziału często nie odpowiadają temu co musicie kupić. Potrzebne kupony reglamentacyjne mają za to inni. Szybko orientujecie się, że sukces zależy od sprawnego wymieniania się kartkami z graczami stojącymi w kolejce. Musicie się jednak śpieszyć, bo sklepowa zaraz dopije herbatę i zacznie sprzedawać. W tej emocjonującej grze negocjacyjnej handel odbywa się jedynie w ciągu minuty. Karol Madaj, twórca Reglamentacji. Gry na kartki, stworzył niezwykle dynamiczną grę planszową w której do zwycięstwa będziecie potrzebować trochę szczęścia, nieco zręczności oraz żyłki do handlu.
Gra, tak jak wszystkie wcześniejsze publikacje IPN, ma także zadania edukacyjne – przypomina o jednym z najbardziej wymownych symboli upadku peerelowskiej gospodarki. Do gry dołączone jest bogato ilustrowane opracowanie historyczne dr. Andrzeja Zawistowskiego, przybliżające dzieje reglamentacji kartkowej. Dzięki niemu starsi z was będą mogli sobie przypomnieć, a młodsi poznać „uroki PRL-owskiego dobrobytu”.
Opinie użytkowników
8Wersja kieszonkowa Kolejki IPN
Zdarzyło mi się zagrać w prototyp, więc póki nie ma jeszcze zbyt wielu opinii rzucę tu swoje przysłowiowe trzy grosze. Ogólnie gra mi się podoba. Wbrew temu jaki dałam tytuł - nie jest to okrojona Kolejka - jednak skojarzenia z Kolejką jak najbardziej są na miejscu. Stoimy w kolejce do sklepu, w którym wyłożone są towary. Tym razem na miejsce w kolejce wielkiego wpływu nie mamy, ale za to koniecznie potrzebujemy kartek na ... mięso, masło, mydło, wódeczkę etc. Tylko dzięki wprawnemu zbieraniu odpowiednich kartek i umiejętnemu zgraniu w czasie (czyli wtedy, kiedy nasz pionek będzie tym robiącym zakupy) - mamy szansę wygrać.
A co mi się w grze nie podoba? Bączek! :) Otóż bączek to takie male ustrojstwo, którym musimy zakręcić - i dopóki się kręci, dopóty możemy wymieniać się naszymi kartkami z innymi graczami. W teorii fajna sprawa, ale w praktyce - raz się zakręcić uda, a raz nie. Jednemu sie uda dłużej (choć bączek jest tak pomyślany, żeby nie kręcił się za długo - jakaś minuta z hakiem - może półtorej), a jednemu krócej. Mało sprawiedliwie. Ale też nikt nie powiedział, że w PRL-u było sprawiedliwe :) Anyway, jeśli kiedykolwiek Reglamentacja wpadnie w moje łapki - bardzo chętnie zagram w wersję "bez bączka".
Dodano 2014-04-13 22:49:27 przez Joanna