Używamy ciasteczek. Zawsze możesz je wyłączyć, ale nie będziesz mógł wtedy korzystać z serwisu jako zalogowany użytkownik.     X    
   
CV

Średnia ocena: 7.00 / 10

Zaloguj się aby oceniać gry

CV

Rok pierwszego wydania: 2013

Essen 2013


Liczba graczy: 2-4

Wiek: od 10 lat

Czas gry: ok 60 min.


Projektant: Filip Miłuński

Kategoria: familijne, karciane

Mechanika: dice rolling, card drafting, hand management, set collection


Ocena BGG: 6.94  (491 użytkowników)


Wydawca: Granna

Polskie wydanie (2013)


Dodatki: CV: Gossip


 7Moje pierwsze … CV | Notatka zplanszowanego Pingwina

No i pierwsze koty za płoty … zagraliśmy w nią dzisiaj po raz pierwszy. Gra jest lekka i przyjemna, choć nie wnosi nic odkrywczego. Nie przepadam za ilustracjami Piotra Sochy, ale jednak nie mogę powiedzieć, żeby były brzydkie. Swój urok mają, są zabawne – jednym słowem bez zarzutu. Rubensa też nie wszyscy kochają a przecież świetnym malarzem był…

Jeśli chodzi o mechanikę – dosć typowa – za znaczniki ze swojego CV (oraz za rzuty kośćmi, na których również są przedstawione symbole znaczników) zdobywasz kolejne karty do swojego CV co daje Ci w kolejnych turach więcej znaczników (plus takie bonusy jak zamiana znaczników czy dodatkowe kości), za które możesz kupić kolejne, lepsze karty, które dadzą Ci nie tylko punkty zwycięztwa lecz kolejne znaczniki/możliwości do pozyskiwania kolejnych kart …. i tak to kółeczko się zamyka i samo się nakręca. Co ważne – potrzebne jest trochę szczęścia, bo przecież rzucamy kośćmi i to co wyrzucimy ma dość istotny wpływ na to co możemy kupić.

Jest zabawnie, kiedy nieświadomie zaczynamy odtwarzać koleje własnego życia. Jest zabawnie, kiedy zaczynamy spełniać swoje marzenia (kto by nie chciał mieć kolekcji gier planszowych?). Niestety gra jest podatna na przestoje – kiedy tak wpatrujemy się w kostki i liczymy co by tu kupić a wychodzi, że możemy nie to co chcemy, a potem przerzucamy kości i jest tak samo albo gorzej – to trudno się zdecydować. Jak ktoś ma tendencje do wydłużania tury, to w tej grze będzie miał ku temu okazję.

Kończąc tę przydługą refleksję z pierwszej potyczki powiem tylko tyle – gra jest na tyle miła, że chętnie bym zagrała jeszcze raz....

Dodano 2014-02-19 10:45:44 przez Joanna