City Tycoon
Rok pierwszego wydania: 2011
Essen 2011
Liczba graczy: 2-5
Wiek: od 10 lat
Czas gry: ok 60 min.
Projektant: Hubert Bartos, Łukasz S. Kowal
Kategoria: ekonomiczne, strategiczne
Mechanika: tile placement, card drafting
Ocena BGG: 6.73 (592 użytkowników)
Wydawca: REBEL.pl
Polskie wydanie (2011)
6Do powtórki!
Muszę przyznać, że czytając instrukcje wprost nie mogłam doczekać się, kiedy gra się znajdzie u mnie na stole. Ma olbrzymi potencjał - długofalowe planowanie, interakcję (przynajmniej w założeniu), budowanie kombosów (stawiam elektrownię, żeby wykorzystać prąd do produkcji zółtego dobra, które to potem dobro zamienię na punkty zwycięstwa, albo na dolary, ktore zainwestuję w kolejną elektrownię albo wodociągi itd. - naprawdę dużo kombinowania), wiele dróg do zwycięstwa (jest w czym wybierać jeśli chodzi o strategię budowania dzielnic) i wiele decyzji do podjęcia. Niestety - na tym potencjale się kończy.
W praktyce interakcja bardzo często nie dochodzi do skutku (może przy 5 graczach.... ale przy mniejszej ilości po prostu nie opłaca się innym psuć planów - lepiej sobie rzepkę skrobać). Nie wychodzi też kupno surowców od innych graczy. Z miasta - jeszcze czasem tak (jak się dobrze postawi kafelek) - ale to wszystko. Po prostu koszt zainwestowania w obce źródło energii jest tak wysoki, że praktycznie w ogóle nieopłacalny - lepiej czasem nie mieć, a nie kupić.
Kafelki, z których budujemy - każdy z nich jest śliczny. Naprawdę. Podoba mi się. Ale razem, ułozone na stole, powodują taki oczopląs kolorów, że gra robi się brzydka. Poza tym - elektrownie i wodociągi zlewają się z innymi dzielnicami. Po prostu jest zbyt kolorowo, żeby ta czerwień i niebieski rzucały się w oczy. Już nie raz nam się zdażyło brać surowce z innych kafelków przez przypadek....
I na koniec - moja subiektywna niechęć do draftu. Kafelki wybierane są metodą draftu - dostajemy kilka kafelków na rękę, wybieramy jeden, resztę przekazujemy graczowi po lewej od gracza po prawej z kolei otrzymując n-1 kafelków znowu do wyboru - i tak aż do ostatniego kafelka. To jest bardzo podatne na przestoje, tym bardziej, że wybór jest trudny, wiele kafli jest naprawdę wyrównanych jeśli chodzi o wartosć - i szlag człowieka czasem może trafić jak tak czeka aż się kolega wreszcie zdecyduje.
Ale na koniec muszę podkreślić, że gra ma naprawdę potencjał i są ludzie, którym w/w wady nie przeszkadzają - mój syn na ten przykład jest w niej zakochany. Dlatego - jeśli gra doczekałaby się wznowienia - warto byłoby pomyśleć o naprawieniu tych niedociągnięć, tym bardziej, że szatę graficzną poprawić nie jest tak trudno. Gorzej z mechaniką, ale jestem pewna, że inny balans kosztów lub ograniczenie przestrzeni w znaczący sposób mogłoby wpłynąć na pogłębienie interakcji między graczami.
Dodano 2014-02-26 18:50:47 przez Joanna